Na
moim nowym biurku mam dwa monitory - główny i pomocniczy niż dwa równorzędne - o zaletach posiadania których na
webdesignerdepot.com: równoczesne używanie kilku programów, przenoszenie danych pomiędzy aplikacjami czy dokumentami, używanie Skype jednocześnie z dostępem do danych, łatwość porównywania oraz wzrost produktywność - robić rzeczy dobrze. Podstawową wadą wielu monitorów jest większe rozpraszanie oraz większe biurko. Na biurku
Locus Workstation dwa monitory
Apple Thunderbolt Display bardzo ładnie się mieszczą i komponują.
Thunderbolt kosztuje 4,599.00 złotych w
store.apple.com. Wracając do wzrostu produktywności zobaczmy na
badania o wpływie wielu ekranów na produktywność sponsorowane przez ATI Technologies Inc., poprzedzając jednak paradoksem jednego dużego ekranu (
codinghorror.com), w którym możemy tracić czas na rozszerzanie, przesuwanie okien, żeby wszystkie rozmieść np. na 30" LCD. Użytkownicy takiego dużego monitora mogą mieć problem ze skutecznym korzystaniem z całej powierzchni. Jeżeli maksymalizują okno, to dostają np. dokument z wierszem tekstu o długości 300 znaków, które są trudne do odczytania, albo dużo białej przestrzeni (niewykorzystanej!), bo nie będzie im się ciągle chciało zmieniać rozmiaru okna. To jest paradoks dużego ekranu!
Jeden monitor nie ma naturalnego przeciągania do siatki tak jak dwa lub nawet trzy. Larry Page, współzałożyciel Google, używa 3 monitorów (
sfgate.com), Bill Gates, założyciel Microsoft również (
corecommunication.ca), a także Al. Gore, wiceprezydent USA.
W badaniach sponsorowanych przez ATI porównywane były scenariusze: 1 monitor, 2 lub 3 monitory oraz zastosowanie oprogramowania do zarządzania wieloma ekranami -
ATI Hydravision. Microsoft dodał do Windows 8 podział ekranu.
Wracając na koniec do 30" LCD - można go podzielić na dwa jak w Windows 8 albo w jeszcze innej konfiguracji (
technospot.net).
Wykorzystując oprogramowanie do podziału monitora można "powalczyć" skutecznie z paradoksem jednego dużego ekranu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz